Osoby, które zdecydowały się skierować swoje roszczenia do sądu narzekają na przewlekłość postępowań i odległe terminy pomiędzy rozprawami. Rekordzistą w tym temacie jest Naczelny Sąd Administracyjny, w którym na wyznaczenie terminu rozprawy trzeba czekać aż 17 miesięcy. Sytuacja ta jest spowodowana automatycznym zaskarżaniem każdego niekorzystnego rozstrzygnięcia przez organy administracji a także niekorzystaniem przez strony z instytucji mediacji. Co więcej, jak zauważył sędzia NSA Jacek Brolik na konferencji „Rola orzecznictwa sądów administracyjnych w praktyce stosowania prawa podatkowego”, w tej samej kolejce czekają sprawy ważne co sprawy błahe. Źródło: Rzeczpospolita
maj
28